Wróciłem ze Sri Lanki i żyję, ale praca dorwała mnie i trzyma mocno. Zatem garść refleksji będzie nieco później, a tymczasem kilka zdjęć z jesiennego powiślańskiego spaceru. Cicha ulica Profesorska urzekła klimatem żywcem przeniesionym z Pragi. Zawsze gdy natykam się na takie miejsca, dociera do mnie, że to nasza polska buńczuczność sprawiła, że tak rzadko zachowały się perełki jak na przykład Zamość. Chmary obcych nie mogły sobie pozwolić na zostawienie nienaruszonej tkanki zdobywanych miejsc. Polacy i bez tego są zbyt mocni, by ich tolerować.
Czeska to stolica? Czy polska?
A wiesz,że nie dalej jak wczoraj myślałam o tej ulicy? Przeglądałam albym "Warszawa nieznana" czy coś i tam na nią trafiłam. Pomyślałam, warto się ta przejść a tu proszę :)
OdpowiedzUsuńHehe, kolejna niespodziewana koincydencja niemożliwego? Teraz pozostaje tylko pytanie zawieszone jak miecz Damoklesa: czy Twoje przeglądanie albumu i wnioski są skutkiem czy przyczyną pojawienia się tego wpisu? ;-))))))
OdpowiedzUsuńZamość jeszcze ma klimat ale zaczyna się sztuczne kreowanie tego miejsca dla komercji turystycznej - więc nowe, jeszcze trudne do określenia oblicze miasta wkrótce nas zaskoczy.Oby pozytywnie ...
OdpowiedzUsuńhej:)Nazywam się Marta Kichewko. Działam w katowickiej grupie Amnesty International. 13-14 grudnia organizujemy w Katowicach Festiwal Wolnych Ludzi. Poszukuję osoby, która była w Chinach albo interesuję sie tym krajem, żeby zrobiła taka malą prezentację/wykład o Chinach, np w kontekście praw człoweika czy po prostu życia tamtych ludzi. Będę ogromnie wdzięczna za kontakt i pomoc.
OdpowiedzUsuńps jesli nie Ty to może znasz kogos takiego?? mój mail: martakichewko@gmail.com
@MartaSC wysłałem informacje na priv. Pozdrawiam - Igor
OdpowiedzUsuń